W końcu udało mi się poprosić dobrą dusze o zrobienie zdjęcia moich włosów. W chwili obecnej maja one w najdłuższym miejscu (pasmo kontrolne na karku)28 cm, są jednak wycieniowane ale na szczęście już odrastają.
Zbieram się w sobie żeby pójść do fryzjera i podciąć końcówki ale kurcze boje się jak cholera ,bo mam złe doświadczenia. Moja wymarzona długość to przynajmniej 40cm (pasmo kontrolne na karku)a może i więcej jeśli się uda.
Do wzmożonej pielęgnacji włosów zabrałam się pod koniec sierpnia bo zauważyłam ,że wypadają mi więcej niż normalnie i przestraszyłam nie na żarty.
Od 42 dni pije drożdże i zauważyłam że włosy rosną mi trochę szybciej i mam sporo baby hair. Trochę mniej systematycznie zażywam suplement ze skrzypem i pokrzywą , pije napar z niej oraz herbatę krzemionkową. Kilka razy w tygodniu nakładam na włosy olej , najczęściej oliwkę Babydream lub/i oliwę z oliwek. Trzy razy laminowałam też moje włosy żelatyną. Krotko mówiąc ratuje je czym mogę.
Do mycia używam rożnych szamponów ,bo moje włosy szybko przyzwyczajają się do nich. Obecnie używam:
- Facelle Intim płyn do higieny intymniej (mój ulubieniec)
- Barwa szampon tataro-chmielowy (dobrze oczyszcza)
- Isana Hair szampon wygładzający z olejkiem babassu
- Isana szampon intensywnie pielęgnujący(recenzja tu)
- Isana szampon 7 ziół(j.w.)
- Natei szampon do włosów suchych i zniszczonych (używam go sporadycznie ale jest ok)
- Elisse szampon odżywczy włosy suche i zniszczone (fajny ale nie mogę używać go zbyt często bo obciąża mi włosy)
- Isana Hair Profesional Oil Care
- Malwa maska do włosów Gloria
- Joanna odżywka z żółtkiem i olejem rycynowym
- Isana Hair Haarkur Asia (Azjatycka kuracja do włosów)
- Wella Pro Series odzywka nadająca włosom objętości)