CIASTECZKA

wtorek, 20 listopada 2012

Piernik świąteczny

 Nadszedł w końcu dzień, w którym rozpoczęłam przygotowania do świąt. 
Nie wiem jak wam ale dla mnie ze świętami najbardziej kojarzy się zapach pieczonego piernika. W moim domu od lat pieczemy jeden ulubiony "Piernik rumuński " wg.przepisu mojej Babci. Dlaczego rumuński ?? Dobre pytanie niestety nie znam na niego odpowiedzi ,nawet babcia pytana o to wzrusza ramionami rumuński i już taka jego nazwa. Trochę jest z nim zabawy, bo trzeba przygotować go dość wcześnie tak aby ciasto dojrzało. Miałam zabrać się do tego tuz po 01 listopada. a później tuż po 11 listopada. Wyszło jak wyszło czyli jak zawsze  z dużym opóźnieniem. na szczęście do świąt jeszcze trochę  ponad miesiąc wiec myślę ,że będzie ok. w sumie Babcia mówi ,że dwa tygodnie wystarczą , jeżeli ktoś byłby chętny do upieczenia takiego piernika to zachęcam i będziemy to robili razem(kilka dni nie zrobi mu różnicy)
 Dziś faza I przygotowanie ciasta i odłożenie do dojrzewania.
potrzebujemy:
  • pół litra miodu(u mnie połowa sztucznego) a druga polowa to miód gryczany
  • 150 g cukru
  • 500 g mąki
  • 1 łyżka sody oczyszczonej
  • 1 przyprawa do piernika( dałam 2)
  • 3 jajka
  • masło lub margaryna do wysmarowania naczynia
W garnku podgrzewamy miód,miód sztuczny, cukier i przyprawę do piernika aż do roztopienia cukru. Przestudzamy. Do miski przesiewamy mąkę ,dodajemy sodę i wlewamy miód.  Mieszamy na gładką masę. Dodajemy jajka i jeszcze raz mieszamy. Przekładamy do wysmarowanego tłuszczem naczynia(ja mam kamienny garnek) po wierzchu posypujemy mąka i szczelnie okrywamy folią. umieszczamy w chłodnym miejscu na minimum 14 dni. chłodne miejsce to może byś lodówka jeśli ktoś nie dysponuje innym pomieszczeniem(u mnie stoi w garażu i ma się bardzo dobrze co roku)
Kolejna odsłona piernika myślę, ze gdzieś w okolicach mikołajek.