Już od dawna zbierałam się do zaprezentowania wam perfum , które moja mama przywiozła mi z wakacji w Bułgarii. Pomijając olejki różane ,których mam teraz całą masę i szczerze nie wiem jak je wykorzystam dostałam również perfumy z których jestem nawet zadowolona.
Zacznę trochę od końca gdyż najpierw dostałam perfumę nr. 2 i było to chyba 4 lata temu. Ta prezentowana na zdjęciu jest z zeszłego roku i jest już trzecią buteleczką, którą zużywam. Niestety w tym roku mama zakręciła się totalnie i zamiast mojej 2 przywiozła mi nr.1
Zapach nr.1 jest zdecydowanie różany, ale nie jest plaski.Wyczuwam w nim jeszcze jakieś ciepłe nuty nie samą róże jak we wspomnianych olejkach ale niestety nie wiem co jest w składzie. :(
Perfuma nr. 2 jest nieco zbliżona do tej pierwszej ale jest mniej słodka a bardziej kwiatowa. Zdecydowanie bardziej ja lubię . Oba zapachy są dość lekkie i mało przytłaczające. Minusem jest to ze nie są zbyt trwale i po kilku godzinach są prawie nie wyczuwalne. Same opakowania nie należą do dziel sztuki i nie zachwycają swoja powierzchownością, zostawiając wiele do życzenia.
Zapachy prezentowane poniżej pochodzą z tego samego maminego źródła ale dla odmiany pachną lawendowo. Sama nie wiem co mnie urzekło ale po prostu kocham zapach lawendy.
Perfumy nr.1 są w postaci cienkich pisaków, zapach typowy lawendowy bez zbędnych w tym przypadku dodatków.
nr.2 nie jest moim faworytem. Jest zbyt męski jeśli chodzi o moje odczucia , chociaż wnioskując po informacji na opakowaniu jest zapachem typu unisex,
Natomiast nr.3 jest woda po goleniu mojego mężczyzny i przyznam się szczerze, że podkradam ja czasami bo ślicznie pachnie a mój TŻ jakoś za nią nie przepada .Zapach jest naprawdę super ,co prawda lawendowy ale jednak z ciepłymi nutami .
Na opakowaniu pierwszej perfumy jest adres strony internetowej producenta tego produktu wkleję go tutaj może kogoś zainteresuje.
Sama odkryłam przeglądając tą stronę ,że mam w domu jeszcze inne produkty pochodzące z Bułgarii i jeżeli je znajdę to zrobię o nich osoby wpis.
Bardzo ciekawa notka. Lubię różane zapachy. A jaki jest mniej więcej koszt za buteleczkę w przeliczeniu na złotówki?
OdpowiedzUsuńCeny są zróżnicowane, ale za te które tutaj zaprezentowałam mama płaciła 10-30 lewa za butelkę czyli na nasze coś kolo 20-60 zł.
OdpowiedzUsuń