Pewnie większość z was zna doskonale ten produkt . Jest to mój ulubieniec i właśnie zakupiłam kolejny słoiczek.
Tisane jest dostępny w dwóch wariantach własnie w słoiczku i w sztyfcie(niestety nigdzie nie mogę go kupić). Dostępny jest w większości aptek.
Chyba nic nie działa na moje usta tak jak ten balsam, koi spękane usta, nawilża i chroni przed wpływem warunków atmosferycznych. W jego skład wchodzą:
Tisane jest dostępny w dwóch wariantach własnie w słoiczku i w sztyfcie(niestety nigdzie nie mogę go kupić). Dostępny jest w większości aptek.
Chyba nic nie działa na moje usta tak jak ten balsam, koi spękane usta, nawilża i chroni przed wpływem warunków atmosferycznych. W jego skład wchodzą:
- wosk pszczeli
- miód
- olej rycynowy
- oliwa
- ekstrakt z melisy
- ekstrakt z jeżówki purpurowej
- ekstrakt z ostropestu plamistego
- witamina E
Używam go praktycznie codziennie, zastępuje mi błyszczyki i pomadki za którymi nie przepadam zbytnio. Jak dla mnie ma miły, lecz niezbyt silny zapach i smak co w moim odczuciu jest plusem. Jedynym minusem jest jego coraz wyższa cena , dziś zapłaciłam 9,95 zł. Pamiętam czasy gdy kosztował niecałe 6 złotych ech....
A wy czy lubicie ten balsamik???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz