Polskim współczesnym pisarzem, którym zachwycam się już od kilku lat jest Mariusz Czubaj. Właśnie skończyłam czytać najnowszą książkę pisarza" Zanim znowu zabiję" i stwierdziłam, że podzielę się z wami pozytywnymi odczuciami. Streszczać książek wiadomo nie będę , kto jeszcze nie czytał niech żałuje.
Jeżeli lubicie dobre kryminały, jeżeli do tego lubicie polską literaturę to z całego serca polecam książki tego autora. Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką, która wyszła z pod pióra Mariusza Czubaja ( oraz równie wspaniałego Marka Krajewskiego) była "Aleja samobójców". Bardzo wciągająca i intrygująca powieść oraz ciekawy sposób narracji. Słuchałam również audiobooka czytanego przez autorów. Sama przyjemność słuchać książki którą czyta jej autor.....
Po "Alei samobójców", którą pochłonęłam w jedną noc :) siłą rozpędu sięgnęłam po kolejną książkę tego duetu "Róże cmentarne". Jest ona kontynuacja poprzedniej powieści, powraca główny bohater, który tropi seryjnego morderce.
Solowa twórczość Mariusza Czubaja ,to napisał w przeciągu czterech lat wspaniała trylogia o przygodach Rudolfa Heinz'a. Składają się na nią:
Jeżeli lubicie dobre kryminały, jeżeli do tego lubicie polską literaturę to z całego serca polecam książki tego autora. Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką, która wyszła z pod pióra Mariusza Czubaja ( oraz równie wspaniałego Marka Krajewskiego) była "Aleja samobójców". Bardzo wciągająca i intrygująca powieść oraz ciekawy sposób narracji. Słuchałam również audiobooka czytanego przez autorów. Sama przyjemność słuchać książki którą czyta jej autor.....
Po "Alei samobójców", którą pochłonęłam w jedną noc :) siłą rozpędu sięgnęłam po kolejną książkę tego duetu "Róże cmentarne". Jest ona kontynuacja poprzedniej powieści, powraca główny bohater, który tropi seryjnego morderce.
Solowa twórczość Mariusza Czubaja ,to napisał w przeciągu czterech lat wspaniała trylogia o przygodach Rudolfa Heinz'a. Składają się na nią:
- 21:37 ( 2008)
- Kołysanka dla mordercy ( 2011)
- Zanim znowu zabiję ( 2012)
A u nas słonce i słońce , tylko ,że zimno...
OdpowiedzUsuńEch zazdroszczę Ci tego słoneczka,bo ja już nawet nie pamiętam jak słoneczko wygląda :( Ciągle szaro, mglisto i zimno a rano padał mokry śnieg. Brrrrrr
OdpowiedzUsuń