Niedziela minęła mi niesłychanie szybko. Razem z moim małżonkiem wybraliśmy się na wiejski spacerek. Wrzucam kilka fotek z tegoż spacerku. Chyba najbardziej podobały mi się krówki ,które ze stoickim spokojem pozowały do zdjęć nie przerywając swojego leżing-smażing na łąking ;) . Było niekończące się pole kukurydzy ,które wzbudzało we mnie lęk (ech za dużo horrorów ....) Znaleźliśmy też polankę pełną jeżyn pycha :P.
Pozdrawiam i byle do następnego weekendu.
Pozdrawiam i byle do następnego weekendu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz